środa, 10 lipca 2013

Rozdział 8

Rozdział 8

 Gdy uświadomiłam sobie że mogli go porwać, krzyknęłam najgłośniej jak potrafiłam : NIEE!!! Po czym uklęknęłam i zaczęłam płakać. Gdy Eleanor, Louis i Niall mnie zobaczyli szybko do mnie podbiegli.
- Viktoria co się stało ? - pytał zdenerwowany Louis.
- Porwali go !
- Co?  Kogo ?
- Mojego Zayna!
- Dlaczego.
- No bo kilka dni temu wydzwaniał do mnie jakiś zastrzeżony numer i odezwał się jakis facet i powiedział mi że zabije mojego kochasia czayli Zayna.
- Ale dlaczego chce go zabić?
- Bo ja zabiłam Brithany.
- O boże musimy zadzwonić na policję.!
- Niall nie!
- Ale Viktoria !
- Niall prosze nie! Jak oni się dowiedzą że policja ich ściga. Zabiją go jeszcze szybciej!
 Po czym mocno przytuliłam się do Nialla.
- Niall ja potrzebuję twojej pomocy. Sam widzisz jestem w siódmym miesiący ciąży. Jest mi ciężko. Pomóż mi znaleźdź Zayna.
- Viktoria pomogę ci.!
- Dziękuję.!
 Znowu się do niego przytuliłam.
- Ale musimy działać. Od zaraz!
- Tak masz rację!
- O boże a gdzie Harry ?
- No nie ma go. Wyszedł wcześniej!
- O boże. Jego też porwali!
- Dobra Viktoria musimy ich szukać.!
- Poczekaj Niall. Ja zadzwonię pod ten numer.
- Ok.
- Jest sygnał.!
- Co pewnie chcesz odzyskać soich chłoptasi. ?- usłyszałam głos w słuchawce.
- Gdzie oni są.!?
- Spokojnie zobaczysz ich ale musisz robić to co każę.!
 Z słuchawki usłyszałam głos Zayna : ,, Viktoria nie słuchaj go. Ratuj się"
- Zamknijcie mu ryj! - powiedział facet.
- Zrobię co chcesz ! Co mam zrobić ?
- Po pierwsze nie masz iść wogóle na policję.
- Dobrze zrozumiałam. Nie pójdę na policję.
- Obiecujesz?
- Dla Zayna zrobię wszystko.
- Ok. Widzę że jest z tobą jakiś blondynek.
Ja tylko się rozejżałam dokoła czy nikogo nie ma. Nikogo nie widziałam
- Widzisz mnie? - zapytałam.
- Widzę i to bardzo dobrze. Mam nadzieję że nic mu nie powiedziałaś.!
- Słuchaj powiedziałam mu ale on nic nie wygada daję słowo. Nie będę cię okłamywąć!
- Ok. Ale chłoptaś nie pójdzię na policję.?
- Nie pójdzie. Nie pozwolę na to. To teraz powiesz mi gdzie oni są.?
- Nie!
- Umawialiśmy się że jak nie pójdę na policję to ich zobaczę!
- Ok możesz ich zobaczyć.!
 Po czym facet rozłączył się. Poczułam jak w mojej dłoni telefon zadrżał.
Dostałam MMS. Na zdjęciu byli brutalnie pobici Harry i Zayn. O mało co nie zemdlałam.......

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz